archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 8 lipca 2012

6 sierpnia 2006

w moim magicznym domu ...

(...)
W moim magicznym domu wszystko się zdarzyć może.
Same zmyślają się historie, sam się rozgryza orzech.
W moim magicznym domu ciepło jest i bezpiecznie.
Gościu znużony, gościu znudzony,
jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony,
zajrzyj tu do nas koniecznie. 
 
 
Przedstawię ci Macieja kota; fascynujący z niego facet.
Całymi dniami tkwi w fotelu i lekceważy każdą pracę.
Lecz niewątpliwą ma zaletę: gdy spływa wieczór granatowy,
on słodko mruczy wprost do ucha
najbardziej senne bossa novy.
W moim magicznym domu wszystko się zdarzyć może.
Same zmyślają się historie, sam się rozgryza orzech.
Licho śpi w kącie cicho i zegar tyka serdecznie.
(...)
(tę piękną piosenkę z muzyką Janusza Strobla i tekstem Magdy Czapińskiej śpiewała Hanna Banaszak)

lubię nasz dom, lubię jego luz i swobodę, nawet bałagan (artystyczny) w nim lubię ;) lubię zapraszająco otwarte drzwi i o dziwnych porach dzwoniący telefon; lubię mruczenie kotów, przygaszone światło gdy pustoszeje na chwilę jak dziś, gdy dzieci spędzają wieczór z przyjaciółmi - córka w teatrze, syn na pogaduchach; lubię wyłączony telewizor i usypiającą ciszę za oknem;
lubię takie nicnierobienie i z tego samorozgrzeszanie ;)
(dziś jeszcze mogę to lubić, ostatni wolny wieczór) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz