archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

sobota, 28 lipca 2012

18 września 2006

ufff ...

... Właśnie ostatnie zlecenia powysyłałam mailem, ten miesiąc już z głowy. Może wreszcie znajdę czas na jakieś domowe porządki? Wypadałoby tym bardziej, że już wymówki nie będzie przez najbliższe dwa tygodnie. Na razie jednak nie mogę nawet papierów sprzątnąć, bo Miluś śpi na rozłożonym segregatorze.


Kiedyś opuści to legowisko, najpewniej gdy usłyszy wracającą Madzię, która gdzieś jeszcze imprezuje. Bartek też zresztą poza domem, wybrał się z dziewczyną na weekend do ojca. W sobotę po drodze zahaczyli o Kraków, a i do kopalni w Wieliczce udało im się zjechać. Wczoraj podobno byli w Multikinie w Zabrzu, co mnie zaintrygowało. Czyżby u nas kina pozamykali? Dziś wracają, synek na 17,00 do pracy musi zdążyć.
Tata w dalszym ciągu w szpitalu, wciąż jakieś nowe badania mu robią. Wydaje mi się, że lepiej mówi, a i czyta ze zrozumieniem. Ruchowo jest sprawny, na atrofii się skończyło. Może na dniach uda mi się upolować jego lekarkę prowadzącą, to coś więcej będę wiedzieć. A narazie chciałabym Wam wszystkim podziękować za serdeczność i słowa otuchy w komentarzach, jesteście kochani! 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz