no comment ...
Podobno lato
to "sezon ogórkowy" w polityce. Podobno ...
"Czas
na to, żeby i Lech Kaczyński, i Jarosław Kaczyński uświadomili sobie, że Polska
nie jest folwarkiem, którym mogą zarządzać wedle swojego kaprysu."
"Największe
polskie dzienniki komentują w sobotnich wydaniach zmianę na stanowisku
premiera. Dominuje pogląd, że dymisja Kazimierza Marcinkiewicza to efekt tego,
że chciał być za bardzo samodzielny. Liczy się tępa lojalność."
"Dziś
Polacy słusznie obawiają się koncentracji władzy w czterech rękach dwóch braci
- powiedział szef PO Donald Tusk. Zdaniem Jana Rokity, premier Marcinkiewicz
został potraktowany jak zabawka w ręku obojga rozkapryszonych braci. Krytyczna
jest także lewica."
"Jan
Rokita, komentując plany kandydowania premiera Kazimierza Marcinkiewicza na
prezydenta stolicy, powiedział, że Warszawa nie może być traktowana jako
nagroda pocieszenia dla kogokolwiek. - Nie ma żadnego powodu, dla którego
polityk z Gorzowa, który ze stolicą ma tyle wspólnego, że w niej urzędował pół
roku, miałby zostać prezydentem tego miasta - powiedział Rokita."
(znalezione
w necie)
A to
już próbka tego, jak ważkie i "jedynie słuszne" problemy
zajmują ekipę rządzącą:
"Nadciąga
burza o reklamę środków antykoncepcyjnych - przewiduje "Dziennik". W
PiS zrodził się pomysł, by wprowadzić zakaz emitowania w telewizji takich
spotów przed godziną 23, czyli tak samo jak alkoholu i papierosów. Seksuolodzy
są oburzeni. Życie seksualne to nie używki - mówią."