archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 8 lipca 2012

10 sierpnia 2006

Życiowy numer ...

"Tłum się śmiał, kopułę cyrku wzdymał śmiech,
Tańczył klaun, po linie chwiejnym krokiem szedł
Stary klaun, pomalowana szminką twarz.
Jak co dzień szalał cyrk, huczał śmiech,
Pomiędzy niebem a areną człowiek szedł.
Podarta czapka, wielkie buty, śmieszny klaun...
I nikt nie wiedział, że się bał.
Jak co dzień szalał cyrk...
Klaun się chwiał, falami z dołu płynął śmiech.
Wiruje cyrk i lina gdzie, aż w dół popłynął barwny ptak...
Jak co dzień szalał cyrk, huczał śmiech,
I tylko lina jeszcze drży i tylko lina jeszcze drży...
To twój życiowy numer był i ryczy śmiechem cyrk.
Tłum się śmiał,
Tak to życiowy numer był,
Tak to życiowy numer był..."

Jak widzicie, wracam do Budki Suflera. Tak mi się jakoś skojarzyło te nasze blogowisko z tym szalejącym cyrkiem, czasem i tu takie życiowe numery się trafiają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz