archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

sobota, 28 lipca 2012

18 października 2006

zaspana pogoda ...

"Niepokój nie rozwiąże problemów
dnia jutrzejszego,
a jedynie pozbawi radości
dzień dzisiejszy."

Charles Haddon Spurgeon

Tylko gdzie ta radość dnia dzisiejszego? Chyba poszła spać. Zaspana pogoda ... ducha też ;) 
Po powrocie z pracy zastałam Puszka śpiącego w nogach również śpiącego synka, a w drugim pokoju Milusia śpiącego w nogach też śpiącej córci! Dzieciaki drugi tydzień kaszlą i prychają. Magda leczy się sama twierdząc, że lekarze jej tylko szkodzą - na wiele leków jest uczulona. Kataru się pozbyła, został jeszcze "kokluszowaty" kaszel, który w porywach potrafi się utrzymywać do kilku tygodni. Albo przejdzie, albo skończy się zapaleniem oskrzeli, tradycyjnie. Bartek dziś wreszcie poszedł do lekarza, dostał na 10 dni antybiotyk. Też tradycyjnie - stan zapalny zatok. Zwolnienie wziął tylko do poniedziałku, w pracy krzywo patrzą. Uroki jesieni. Azja też chora, przysłała smsa, że ma zakaz wstawania z łóżka i nawet zbliżania się do komputera. Ciągle się coś tych dzieciaków czepia! A do kompletu wracając do domu zajrzałam do teściowej, czymś się struła. I takie to są moje "radości" dnia dzisiejszego!

Choć są i pozytywy: 

- jako, że złego diabli nie biorą, mnie jesienne infekcje nie straszne - też tradycyjnie;

- chwilowo zza ściany nie słyszę "Zagubionych", niestety jutro nowa dostawa;

- w pracy luzacki dzień, byłam z szefową na zakupach w Makro, a później montowałam sobie nowy fotel obrotowy, a szefowej Skypa do rozmów z "wyjechanymi" synami;

- skończyłam trzy zlecenia i mogę zwolnić;

- a ostatni i najważniejszy, że właśnie skończyłam Was zanudzać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz