archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 29 lipca 2012

31 stycznia 2007

... wciąż zdziwiona ;)

Kiedyś już pisałam, że mam starszego brata i młodszą siostrę. Swego czasu doczekałam się najpierw siostrzeńca (niedługo będzie już 20 lat), a kilka lat później bratanka. Obaj do dziś są moimi "przytulankami", świetne chłopaki. Starszy spokojniejszy, młodszy charakterek w części po cioci odziedziczył. Najmłodszy w rodzinie, a to za sobą pociąga największą skuteczność działania ;) Właśnie kończy 15 lat. A wydaje mi się, że tak niedawno się rodził. Strasznie szybko te dzieci nam się starzeją! 

Dzwoniłam dziś do brata na komórkę zdziwiona, że telefon domowy nie odpowiada. Okazało się, że ferie, że urlop, że na działce siedzą 70 km za miastem, w szczerym polu nad Wkrą! Dwiema "kozami" domek ogrzewają mówiąc, że jak w raju mają, a raczej jak w piekle gorąco ;) Ja wszystko rozumiem, ale działka w styczniu?! Nie powinnam się dziwić, bo odkąd brat kupił tam kawałek ziemi i go ogrodził to już w żaden weekend w mieście go zastać nie można. Powoli przez lata własnymi siłami stawia i rozbudowuje domek, co jest tym dziwniejsze, że do prac "gospodarczych" nigdy nie był zbyt wyrywny. Jeden wniosek mi się nasuwa - znalazł swoje miejsce na ziemi i szykuje sobie tam gniazdo na stare lata. Podejrzewam, że gdy młody dorośnie zostawią mu mieszkanie w mieście, a sami tam się wyniosą. Podziwiam, bo dla mnie "działkowe klimaty" to kara za grzechy, wiec staram się jak mogę na tę karę nie zasługiwać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz