archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 29 lipca 2012

28 stycznia 2007

a niedziela będzie ...
 
Rzadko chodzę do kina i niechętnie. Zrozumieć tego nie umie moja córcia kinomanka. Że jak to, że za głośno, że napisy uciekają, że ... ? Smród popcornu, szeleszczące łakocie ... Stanowczo wolę atmosferę teatru. Kiedyś tak często bywałam w teatrach jak ona teraz w kinie. Cóż, kwestia gustu. No, ale ponieważ moja córka należy do osób, które odmowy nie przyjmują do wiadomości na niedzielę mam zaplanowane (przez nią) wyjście do kina. Nominowany w kilku kategoriach do Oscara film "Mała miss". 
- Mamo, będzie ci się podobać, zobaczysz!
Ano zobaczę, nie mam innego wyjścia mając terrorystkę w domu.

p.s. 23,45
Podobał się, chociaż inny film. Na pół godziny przed seansem już biletów nie było, więc poszliśmy na "Królową". Helen Mirren w tytułowj roli rewelacyjna.
Dłuższej recenzji nie będzie, bo kot mnie męczy - aportuje piłeczkę, rzuca pod nogi i energicznie domaga się ponownego rzucania, tak już dobre pół godziny. Nie odmawiam, bo jest tak gruby, że każdy ruch jest wskazany ;)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz