zmęczenie materiału?
Po powrocie z pracy padłam jak ten kociak. Totalny
odlot. Kilka połączeń nieodebranych. Grający telewizor. Ponad pięć godzin
kamiennego snu. Prawie do północy odsypiałam "korzonki", upał,
nocny "Spacer po linie".
C.d.n.
snu
bo
wciąż jestem śpiąca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz