trochę prozy w poezji ...
Trzeba chodzić w masce
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
"Poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną
z oczami zwężonymi
w migające sierpy
Szczęście mnie nie poznało
i tańczyło ze mną
nie wiedząc, że to jestem
ja, której tak nie cierpi
i los też mnie nie poznał
i pomyślał sobie
czemuż mam nie dogodzić
tej obcej osobie."
Dokładnie tak, z takimi akcentami zapisałam sobie
ten wiersz będąc dwudziestolatką.
Chyba nie byłam wtedy najszczęśliwszą osobą
na świecie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz