archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 5 sierpnia 2012

20 maja 2008

humor zeszytów ;)

A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiła potem.
Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt. 
Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem.
Rycerze urządzali teleturnieje. 
...było ich tysiące, a nawet setki.
Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.
Tatarzy jeździli konno i pieszo.
Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.
Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, ze Francja to ja.
W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki mają nakrapiane jaja.
Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.
Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoi kościół, po drugiej stronie ratusz, a dookoła wybudowano same nowe domy publiczne.
Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy.
Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy.
Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami.
Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie kończyny, dwie tylne długie, a w worku ma brzuch na małego i długi ogon.
Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.
Straszne były te krzyżackie mordy.
Bandyci wpadli do sklepu i wymordowali samoobsługę.
Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie, wziął się za Pana Tadeusza.
Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry.
Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.
Faraona nosili w lektyce, a poddani padali mu na twarz.
Środkiem płatniczym w Rosji są wróble.
Królik posiada głowę, uszy i linienie.
Strażacy śpią w kalesonach i mają tam dzwonki alarmowe.
Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze w kieszeni.
Niektórzy Murzyni chodzą poubierani w nago.
Admirałowie są ubrani w marynarki wojenne.
Szlachta w "Panu Tadeuszu" była bardzo gościnna, bo jak przyjechał pan Tadeusz na koniu, to o nic się go nie pytano, tylko dano mu siana.
Królik jest tak oddany swym małym, ze wyrywa sobie kłaki sierści z brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Który ojciec rodziny zdobyłby się na to?...
Jest nas dziewięcioro rodzeństwa, a oprócz tego tatuś pracuje dorywczo jako monter.
Ręka tego człowieka była zimna, jak ręka węża.
Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie wyglądało to odwrotnie.
Makbet opierał się na mordzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz