archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 3 czerwca 2012

21 lutego 2006

zaczarowana ...?

"... zaczarowana dorożka,
zaczarowany dorożkarz,
zaczarowany koń ..."
Zaczarowana kanapa? Wystarczy na niej chwilę posiedzieć lub poleżeć, żeby poczuć senność. Często rano wstając zastaję śpiące na niej któreś z dzieci, w ubraniu, pod kocem, przy zapalonej lampce. Wczoraj wieczorem córka  niechętnie ją opuszczała,  mrucząc pod nosem: "teraz  moim mottem powinno być >żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce<". Szła na imprezę. Wolne miejsce mnie skusiło, cały dzień męczył mnie koszmarny ból głowy, zwalniał obroty. Zanim wyszła - już spałam. Gdy wróciła, dalej spałam. Pościeliła mi łóżko, próbowała przemieścić, nic z tego. Dopiero głodnemu kotu udało się mnie dobudzić. Niedawno. Po 11 godzinach "drzemki".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz