archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 3 czerwca 2012

15 lutego 2006

zapisane w ... pamięci? ku pamięci ...

"15/02/1979 r.
Dziś, kilka minut po 12 w południe wyleciała w powietrze Rotunda PKO. Masakra. Zabici i ranni. Z budynku został tylko szkielet. W Locie i w Zodiaku wyleciały wszystkie szyby. W ogóle coś okropnego. W okolicach wypadku widać było tylko tłumy gapiów (nawet na drzewach) i słychać sygnały karetek. Cały dzień. Poblokowane są wszystkie telefony. Szkoda słów. Warszawa o niczym innym nie mówi, tylko o wybuchu. Wrzenie.

16/02/1979 r.
Ranek. W dniu dzisiejszym odwołano wszystkie imprezy estradowe, seanse w kinach, spektakle teatralne, programy w lokalach rozrywkowych. Żałoba. W radio nadają tylko muzykę poważną - ani jednej piosenki.
Wieczór. Ziąb jak cholera - mróz plus paskudny "wiater". Trudno to wytrzymać. (...) Dziś na ustach wszystkich jest wczorajsza katastrofa. Oficjalnie podają, że 41 osób zabitych i kilkadziesiąt rannych. A jakie plotki chodzą, jakie absurdalne wiadomości! Jednak Polacy to naród z wyobraźnią. Zresztą - nigdy w to nie wątpiłam..."

Miałam 22 lata. Pisałam pamiętnik. Pracowałam obok, przy Placu Powstańców.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz