archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 3 czerwca 2012

21 kwietnia 2006

i znów cytat ;)

Muszę, naprawdę muszę to zacytować! Ten „mus” chodzi za mną od jakiegoś czasu. Jest to fragment z książki GabiGabi - FRAGMENT, KTÓRY SAM W SOBIE JEST DZIEŁEM SZTUKI !! 

„Jego pokój znajduje się tuż pod moim, więc nie mógł nie słyszeć, nikt nie mógł, jak powoli mój pokój zapełnia się śmiechem, jak tego śmiechu wciąż nie wiadomo skąd przybywa i przybywa, że za chwilę nie zmieści się już w tym pudełeczku czterech ścian, że musi zacząć w końcu wypływać przez okno, jak dym ze spalonego razem z zupą garnka, a potem spłynąć na sam dół, aż do archiwum i tam dopiero, w tym pomieszczeniu bez widocznego wyjścia, w którym rzędy bladych teczek odbywają wyrok bezapelacyjnego dożywocia, roztrzaskać się na tysiące jarmarcznych szkiełek, zupełnie jakby komuś wyleciał nagle z rąk kalejdoskop i teraz te szkiełka miotają się jak oszalałe, jakby urządzały zakazaną, błyskawiczną dyskotekę na tej nieskazitelnej archiwalnej podłodze, ale powoli już markotnieją, bo zaczyna do nich docierać, jak bardzo są niedorzeczne w tym miejscu i nagle uchodzą z nich wszystkie kolory, jakby zapadły w przyspieszoną anemię, aż w końcu wtapiają się z rezygnacją w beżową monotonię podłogi, a archiwum odzyskuje swoją niezmąconą niczym powagę i kurz oddycha wreszcie z ulgą.”
 
Ostrzeżenie: osoby o małej pojemności płuc prosi się o nie czytanie tego fragmentu głośno, ponieważ jest to JEDNO ZDANIE(!)

* cytat z książki "Casting na diabła" Grażyny Bełzy (czerwiec 2012)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz