wiązanki okolicznościowe ...
wrrr
Jestem niespotykanie spokojny człowiek. Kto mnie zna,
ten wie. Bardzo rzadko "wychodzę z siebie". Bardzo rzadko używam
"mocniejszych" słów. Wczoraj właśnie było to
"rzadko"! Dzieci chyba w swoim całym życiu nie usłyszały w moim
wykonaniu takich wiązanek co wczoraj. Nie, nie do nich adresowane były! Do
komputera!
Do nowej, podobno lepszej karty grafiki ściągnęłam
z głównej strony Nvidia sterowniki, podobno najnowsze i uniwersalne. Podobno.
Sprawdzić nie mogę, bo nie chcą "sterować". Próbowałam kilkakrotnie,
na różne sposoby, zero reakcji, a raczej reakcja jest, ale nie oczekiwana. Obraz
mam w 16 kolorach w koszmarnej rozdzielczości. Wszystko rozmazane i
wyolbrzymione. Odpuściłam dobrze po północy. Dziś dalsze próby, siostra
"posiłki" przysłać obiecała bo czas goni - zlecenia leżą. I tyle
mojego, co sobie z Wami z pracy pogadam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz