archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 3 czerwca 2012

13 kwietnia 2006

IC 14,58 ...

Wczesnym popołudniem odstawiłam córcię na dworzec i zapakowałam do pociągu. Pojechała do Zabrza do ojca, a przy okazji po darmową interwencję stomatologiczną. Ponieważ lubi być oryginalna, nie jak normalni ludzie, którym szczęka kończy się na zębach mądrości (albo i nie), ona zafundowała sobie dziewiątkę! Trzeba było na biegu ten nadmiar zlikwidować, bo mocno uciążliwy i bolesny się zrobił. O 20,00 już schodziła z fotela dentystycznego bardziej podobna do ludzi ;) Jej ojciec skarżył mi się przez telefon, że już mu jutro dzień rozplanowała – czeka ich wielka wyprawa do Katowic do centrum handlowego, podobno w dawnej kopalni otwartego. Młoda planuje tam zaopatrzyć się w sukienkę i buty – rekwizyty niezbędne na wesele przyjaciółki. A ja mam cichą nadzieję, że uda im się coś upolować, bo wtedy będę zwolniona z towarzyszenia jej w poszukiwaniach, co dla mnie jest zawsze karą za grzechy nie popełnione! I stratą czasu!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz