archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

wtorek, 29 maja 2012

24 października 2005

30 lat temu zapadła mi w serce :)

Bułat Okudżawa "Piosenka o robaku" (tłum.Z.Fedecki)

To rzecz doprawdy niesłychana, 
żeby na taki pomysł zwykły robak wpadł: 
zapragnął naraz ujrzeć siódme niebo, 
zapragnął oddać komuś cały świat. 

Od dawna tak dokoła było pusto, 
powszednie wszystko stało się i mdłe. 
I wtedy robak stworzył sobie bóstwo 
na obraz i na podobieństwo swe. 

Nie drżała ziemia, w niebie znak nie gorzał, 
tylko się lekko rozstąpiła mgła, 
kiedy ją wreszcie dnia szóstego stworzył 
i ujrzał, jak w paletku lichym szła. 

Czym prędzej, nie czekając na nic więcej, 
do domu swego zaniósł ją przez próg, 
pocałunkami ogrzał zimne ręce, 
i pantofelki stare zdjął jej z nóg. 

A cienie ich zawisły ponad progiem. 
Na dalszą drogę już nie miały sił. 
Tak piękne i tak smutne jakby bogiem, 
jakby człowiekiem każdy z cieni był. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz