30 lat temu zapadła mi w serce
:)
Bułat Okudżawa "Piosenka o
robaku" (tłum.Z.Fedecki)
To rzecz doprawdy niesłychana,
żeby na taki
pomysł zwykły robak wpadł:
zapragnął naraz ujrzeć siódme niebo,
zapragnął oddać
komuś cały świat.
Od dawna tak dokoła było pusto,
powszednie
wszystko stało się i mdłe.
I wtedy robak stworzył sobie bóstwo
na obraz i na
podobieństwo swe.
Nie drżała ziemia, w niebie znak nie
gorzał,
tylko się lekko rozstąpiła mgła,
kiedy ją wreszcie dnia szóstego
stworzył
i ujrzał, jak w paletku lichym szła.
Czym prędzej, nie czekając na nic więcej,
do domu swego zaniósł ją przez próg,
pocałunkami ogrzał zimne ręce,
i
pantofelki stare zdjął jej z nóg.
A cienie ich zawisły ponad progiem.
Na
dalszą drogę już nie miały sił.
Tak piękne i tak smutne jakby bogiem,
jakby człowiekiem każdy z cieni był.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz