archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

wtorek, 29 maja 2012

23 stycznia 2006

kaprys miałam ;)

Dziś, w poniedziałek, zrobiłam sobie wolną sobotę. A co, taki kaprys miałam ;)
Budzik zadzwonił 6,30, nieprzytomna zwlekłam się z łóżka. Spać!!! 
Oko zahaczyło o telefon. Błysk 
- Wezmę dziś dzień wolny, ok?
- A coś się stało?
- Nic, tylko cierpię na po weekendowy brak snu. 
- Ok, do jutra więc.

Wolna sobota, 
jak sama nazwa wskazuje, to zakupy żywnościowe, gotowanie "na zapas", jakieś pranie w międzyczasie. No i oczywiście trochę dłubaniny w papierach. Komputer włączony non stop. Obleciałam już Wasze blogi, odebrałam prezent-niespodziankę od Abi (w górnym lewym rogu umieściłam), za który bardzo dziękuję. Teraz ruszam na "oblatywanie" sklepów, tych najbliższych i najniezbędniejszych. Słońce co prawda pięknie w okna świeci, ale mróz -18 zniechęca do dłuższych spacerów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz