archiwum

okruchy pamięci
(tu przenoszę archiwalne posty z mojego bloga na Onecie)

niedziela, 28 października 2012

12 czerwca 2010

Nawiedzani ;)

Od czwartku moje dzieciaki mają nieustające kontrole! Wizytator jest dokładny i drobiazgowy, żadnego kąta nie ominie. Zaczyna skoro świt waleniem do drzwi (balkonowych), kończy późno w nocy potokiem pretensji i żalów, że do domu jest odsyłany z kwitkiem!
Poniżej raport z kontroli.
taaa, uczepiony - nie poleci ...
 
hmm, a może tak coś zabrać na dowód kontroli?
dobra, dobra - nie to nie!
jakieś czepliwe te małe, różowe! z oka nie spuszcza!
ha! ale kaczce odpuściła, zawsze coś!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz